Czwartek, 18 kwietnia 2024r.

Adaś ma chore serduszko

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Jest taki maleńki, a tyle już musiał wycierpieć. Adaś (7 mies.) ma bardzo chore serduszko

Adaś ma chore serduszko Foto: Rafał Meszka / Fakt_redakcja_zrodlo

Większość swego krótkiego życia spędził w szpitalu. A lekarze nie kryją, że jego dni są policzone. Jedyną szansą na to, by przeżył, jest kosztowna operacja w Monachium. Jego mama w każdej sekundzie drży o życie ukochanego maleństwa, ale nie traci nadziei. – Ratujcie mojego Adasia – prosi przez łzy.

Anna Kierzkowska (25 l.) z Mirakowa (Kujawsko-Pomorskie) nie posiadała się z radości, gdy dowiedziała się, że zostanie mamą. Ale jej szczęście nie trwało długo. Nagle, tuż po porodzie, lekarze obwieścili jej straszną wiadomość. Niemal oszalała z rozpaczy! Okazało się, że Adaś ma poważną wadę serca. Jego krew krąży nieprawidłowo. Wpływa do żył, zamiast do tętnic. – Dlatego z krwią krąży zbyt mało tlenu. Adaś w każdej chwili może się udusić – kryje twarz w dłoniach pani Anna. Malcem troskliwie opiekują się lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Chłopiec żyje tylko dlatego, że cały czas leży w szpitalu pod respiratorem. Dzięki temu do jego wątłego ciałka dociera tlen. Ale na jak długo to pomoże – na to pytanie żaden doktor nie jest w stanie odpowiedzieć... – Jedyną szansą dla mojego synka jest skomplikowana operacja w klinice prof. Malca w Monachium. Niestety, kosztuje aż 200 tys. złotych. Nie stać mnie na to – opowiada zdruzgotana matka. Ledwie jej wystarcza na dojazdy do Adasia. Wraz z mężem Pawłem (29 l.) i trójką dzieci – Zosią (2,5 r.), Mikołajem (5 l.) i Jakubem (7 l.) gnieżdżą się w maleńkiej 24-metrowej klitce. Z trudem wiążą koniec z końcem. Ale mimo tylu przeciwności losu serce matki nigdy nie się nie podda.–- Wiem, że są na świecie dobrzy ludzie, tylko muszę na nich trafić. Błagam, ratujcie mojego Adasia – płacze Anna Kierzkowska.

Możesz pomóc Adasiowi! Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zbiera pieniądze na jego leczenie. Liczy się każdy grosz. Prosimy o wpłaty na nr kont: 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362

z dopiskiem tytułem: darowizna na leczenie i rehabilitację Kierzkowski Adam Andrzej

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji