Piątek, 19 kwietnia 2024r.

Aleksander Kwaśniewski. Mamy ferie w Davos

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Wschodnia Szwajcaria i jeden z najbardziej luksusowych zimowych ośrodków wypoczynkowych, czyli słynne na cały świat Davos. Za trzy tygodnie na forum ekonomiczne zjadą tam najważniejsi ludzie z całego świata. A już teraz są tam Jolanta (55 l.) i Aleksander (56 l.) Kwaśniewscy. Wybrali się w Alpy na narty. Tylko Faktowi zdradzili, jak wygląda ich dzień na tym zimowym urlopie

Klosters Aleksander Kwasniewski z corka Ola Foto: Paparazzo / Fakt_redakcja_zrodlo

Postawili na ciszę i relaks, a nie elegancję. – Wynajmujemy domek. Jest spokojniej – zdradza nam Aleksander Kwaśniewski. – Ja dzień zaczynam od obowiązków. Około 8 rano idę na spacer z psami. Traktuję to jako rozgrzewkę przed nartami. Później wracam, jemy z żoną szybkie śniadanie i jedziemy na stok – opowiada Faktowi były prezydent.A na alpejskich trasach lubi zaszaleć. – Wybieramy dosyć strome stoki – zdradza w rozmowie Faktem. I dlatego też specjalnie na ten wyjazd były prezydent zafundował sobie nowiuteńkie narty. – To mój 10, jubileuszowy sezon na stoku. Przez ten czas skupiłem się na tym, by poprawić technikę narciarską. Nie chce się przechwalać, ale obecnie jest naprawdę nieźle – mówi nam Aleksander Kwaśniewski.Umiejętności męża na stoku wysoko ocenia Jolanta Kwaśniewska. – Jeździ bardzo dobrze – komentuje krótko. A to nie byle jaka opinia, bo prezydentowa ma zdecydowanie dłuższą karierę narciarską od męża. – Staram się jej dotrzymać kroku. I chyba już jeździmy w jednym tempie. Tworzymy dobrą, narciarską parę. Nikt na nikogo nie musi na stoku czekać – dopowiada sam Kwaśniewski.I tak im czas mija do wczesnego popołudnia. Na stoku są dzień w dzień do godz. 15-16.– Jak się robi ciemniej i chłodniej, to wracamy do domku. I resztę czasu spędzamy ze znajomymi – tłumaczy.To nie pierwsze wizyta w szwajcarskich górach prezydenckiej pary. Kwaśniewscy bywali już w Davos na nartach. Ale tym razem na ferie wybrali się sami, bez córki Aleksandry (29 l.). Dlaczego wciąż wracają do Szwajcarii?– Alpejskich stoków jest więcej, lepiej się jeździ. Tutaj jak w kolejce ustawiają się nawet najbardziej znane twarze, to nikt im nie robi zdjęć, nikt ich nie zagaja. Wszyscy traktują siebie równo. W Polsce ciężko byłoby zachować prywatność – podsumowuje Kwaśniewski. Szerokich tras, panie prezydencie!

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji