Dajmy azyl litewskiemu bohaterowi !

O molestowaniu córki Kedys poinformował litewską policję rok temu. Pedofilami okazali się wpływowi ludzie: sędzia i asystent przewodniczącego litewskiego Sejmu. Ale policja nie kiwnęła palcem, żeby złapać zboczeńców. – Niestety organy ścigania nie mają skłonności do zajmowania się sprawami, w których pojawiają się ludzie z ich środowiska – komentuje Zbigniew Wassermann (60 l.), poseł PiS.– W tej sprawie wyraźnie widać nieudolność organów ścigania – wtóruje mu wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (65 l.) z PO. Właśnie dlatego, że policja zlekceważyła sprawę, Kedys sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość. Zabił sędziego i szwagierkę, która „dostarczała” pedofilom małe dzieci. Potem zniknął. A litewska policja, która była tak bezradna wobec pedofilskiej szajki, teraz staje na głowie, by go złapać. – Na Litwie wszyscy tym żyją. Popierają Kedysa i współczują mu, bo rozumieją, że działał w akcie desperacji po tym, jak władze pozostały bezczynne wobec jego sprawy – mówi Faktowi Aleksandra Akincza z litewskiego radia „Znad Wilii”.Co zrobić, skoro na Litwie Drasius Kedys nie może liczyć na sprawiedliwość? – Sprawą powinien zainteresować się Europejski Trybunał Sprawiedliwości – mówi Wassermann. – Jeśli azyl w Polsce byłby możliwy, to byłoby to jak najbardziej słuszne rozwiązanie – dodaje Jakub Śpiewak (36 l.) z fundacji Kidprotect walczącej z pedofilią. – Podjąłbym się obrony tego człowieka – zapewnia prof. Kruszyński.>>>> Zabił pedofilów, bo skrzywdzili jego dziecko