Czwartek, 28 marca 2024r.

Dygant zdradza sekret swojej urody

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Agnieszka Dygant (37 l.) dotąd unikała mediów. Nam udało się jednak namówić aktorkę na szczerą rozmowę o nowej roli

Dygant zdradza sekret swojej urody Foto: Fakt_redakcja_zrodlo

Jeszcze do niedawna Agnieszka zakładając luźne stroje, ukrywała przed światem swój stan. Na jednej z ostatnich imprez, na której się pokazała, aktorka podkreśliła swój okrągły brzuszek.– Kreacja, w której pojawiłam się ostatnio, nie była zaprojektowana specjalnie na okazję mojego brzuszka – mówi „Gwiazdom” Dygant. – To była sukienka duetu Paprocki&Brzozowski z ostatniej kolekcji. Tak się złożyło, że była ona uszyta z takiej dzianiny, która dała się naciągnąć w odpowiednim miejscu – śmieje się aktorka.Oprócz elastycznego materiału, w stroju, w jakim Agnieszka się pojawiła, urzekł ją wyeksponowany na boku suwak. – Jest to prosta, ale ekstrawagancka sukienka. Dzięki suwakowi można poczuć się młodo i nowocześnie – tłumaczy Dygant. Oprócz wspomnianego wcześniej duetu aktorka lubi też stroje od Małgorzaty Baczyńskiej oraz Natalii Jaroszewskiej.Być może w kreacji jednego ze swoich ulubionych projektantów aktorka pojawi się w nowym serialu, do którego zdjęcia ruszą już latem. Na razie jednak gwiazda nie chce zdradzać szczegółów dotyczących nowej roli. – Nasza branża jest jaka jest. Jeśli więc nie ma się podpisanego kontraktu i nie stoi się na planie zdjęciowym, to nie ma co o tym opowiadać. Sam pomysł na serial wydaje mi się jednak ciekawy i oryginalny – wyjaśnia w rozmowie z nami Dygant.Zanim jednak Agnieszka zacznie kręcić nowy serial, czeka ją najważniejszy debiut w życiu. Już niebawem na świat przyjdzie pierwsze dziecko aktorki.>>>>Zobacz ranking najpiękniejszych polskich GWIAZD W CIĄŻY!!!

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji