Piątek, 29 marca 2024r.

Górniak żałuje rozstania z mężem?

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Edyta Górniak choć wyglądała na silną i zdeterminowaną, bardzo źle znosi rozstanie z Darkiem Krupą i nowy rozdział w swoim życiu

Górniak żałuje rozstania z mężem?
Górniak żałuje rozstania z mężem? Foto: Fakt_redakcja_zrodlo

– Edyta bardzo to wszystko przeżywa – opowiada nam jedna z osób, które mają dostęp do Górniak. – Ciągle ktoś z nią jest, nie zostawiamy jej samej – te słowa brzmią naprawdę dramatycznie. Ale i prawda o stanie Edyty Górniak nie wygląda najlepiej. Choć rozstanie z mężem Dariuszem Krupą (33 l.) w słynnym już wywiadzie dla jednego z kolorowych magazynów określała jako wyrwanie się z „diamentowej klatki”, wiele wskazuje na to, że ten optymizm był nieco na wyrost.

Z naszych informacji wynika, że po okresie cieszenia się wolnością Edytę Górniak dopadła szara rzeczywistość. Darek może i „trzymał ją w klatce”, ale klatka była wyposażona we wszystkie instrumenty potrzebne do wygodnego życia. Bardzo istotne było też to, że Krupa twardą ręką pilnował interesów Edyty – zajmował się wszystkim, co związane było z jej karierą. Po rozstaniu Darek dalej prowadził jej interesy, ale para dogadywała się coraz gorzej. W końcu – jak wynika z naszych informacji – Darek zupełnie zrezygnował z ich prowadzenia. Problemy przy podpisywaniu kontraktu z „Jak oni śpiewają” i niekończące się negocjacje z „Tańcem z gwiazdami” wyraźnie pokazały, że bez wsparcia męża interesy Górniak idą jak po grudzie.

Edyta zrozumiała w końcu, że z tej sytuacji nie ma już odwrotu. Jej małżeństwo jest definitywnie zakończone. I mimo że wiedziała, co robi, odchodząc od męża, dopiero teraz doszło do niej, że poukładanie sobie życia na nowo zajmie jej sporo czasu i zabierze dużo energii. Jak wynika z naszych informacji, Górniak zaczyna bardzo żałować tej decyzji.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji