Czwartek, 18 kwietnia 2024r.

Grabił banki, by żyć jak król

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Wpadka seryjnego rabusia w Krakowie. Grzegorz W. (29 l.) zrabował ćwierć miliona złotych i wszystko przepuścił w kasynach i domach publicznych

Grabił banki, by żyć jak król Foto: Tomasz Jagodziński / Fakt_redakcja_zrodlo

Zwykły robotnik, a jednocześnie jeden z najsłynniejszych rabusiów bankowych w południowej Polsce! Grzegorz W. przez dwa ostatnie miesiące napadał na niewielkie banki w Krakowie i Dębicy.Bezwzględny i uzbrojony w broń gazową zrabował aż 250 tysięcy złotych. Wpadł, gdy szykował się do kolejnego skoku. Co zrobił z fortuną, którą udało mu się ukraść? Wszystko wydał na hazard i płatną miłość.Zamaskowany i uzbrojony. Przez kilka ostatnich tygodni terroryzował krakowskie banki. Ubrany w kominiarkę i z bronią gotową do strzału wpadał do banków i wrzeszcząc domagał się gotówki.Zdesperowany, ogarnięty szałem hazardowej gorączki rabował pieniądze i znikał. Uzależniony od hazardu był wyjątkowo niebezpieczny. W tym stanie, nie zawahałby się użyć broni. Dla pieniędzy i luksusu mógł zabić.A gdy już wybiegł z banku z workiem pieniędzy, zmieniał się w króla życia. Nie było kasyna które nie znałoby twarzy tego niewysokiego bruneta. – W jeden wieczór przepuszczałem 10 tysięcy złotych i piłem szampana za tysiąc złotych – Grzegorz W., tak właśnie rozpoczął swoje przesłuchanie przed krakowskim prokuratorem.Jeszcze w listopadzie Grzegorz W. był zwykłym robotnikiem. Jednak ciężka praca szybko znudziły tego 30-letniego dębiczanina. Z zazdrością oglądał eleganckie samochody, a w telewizji słuchał o wielomilionowych interesach rekinów hazardu.Marzył o wielkiej fortunie i pięknych kobietach przy jego boku. Wzbierała w nim agresja i wściekłość na swoje szare życie. Tę agresję poznali pracownicy banków, które obrabował.– Napadów dokonał pięć razy – mówi młodszy inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji. – Policjanci ze specjalnej grupy zatrzymali go, gdy szykował się do kolejnego skoku. Jeden z pracowników banku rozpoznał go dzięki portretowi pamięciowemu. W sobotę krakowski sąd aresztował rabusia na 3 miesiące. Grzegorz W. nie miał przy sobie ani złotówki. Wszystko przepuścił w kasynach. Grozi mu 12 lat kryminału.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji