Piątek, 29 marca 2024r.

Kalisz się rozwodzi!

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

W tak złej kondycji koledzy z Sejmu jeszcze Ryszarda Kalisza (52 l.) nie widzieli. Podkrążone oczy, smutne spojrzenie, spuszczona głowa. Fakt odkrył, co jest tego przyczyną. Wczoraj Kalisz i jego żona Anną mieli rozprawę rozwodową!

Kalisz się rozwodzi! Foto: Artur Chmielewski / Fakt_redakcja_zrodlo

Oboje zjawili się w warszawskim Sądzie Okręgowym ok. godz. 8.30. Przyszli razem, razem też czekali na rozprawę. Miny mieli nietęgie. Żadnych uśmiechów, tylko krótkie przyciszone rozmowy. Większość czasu siedzieli w milczeniu z opuszczonymi głowami. Kalisz do końca zachował klasę i otworzył drzwi przed Anną, gdy już mieli wchodzić na salę. Sprawa nie trwała długo i tuż przed 9.00 Kalisz opuścił sąd. – Dajcie mi wszyscy spokój w tym strasznym dniu – rzucił jeszcze na sądowym korytarzu.Już w poniedziałek, dzień przed rozprawą, Kalisz był w bardzo złym stanie. Na posiedzeniu klubu parlamentarnego SLD nawet kilku posłów zapytało, go czy coś się stało, ale tylko smutno kręcił głową. – Nie zdradził ani słowem, że następnego dnia się rozwodzi – przyznaje partyjny kolega Kalisza. Nikogo jednak nie powinno dziwić, że polityk tak bardzo przeżywa rozstanie z żoną.  – Rysiek dostał mocno w kość. To była dla niego prawdziwa trauma – zdradza nam osoba z otoczenia Kalisza, sugerując, że sytuacja w małżeństwie posła rozwinęła się tak, że Ryszardowi Kaliszowi nie pozostało już nic, jak tylko złożyć pozew rozwodowy.Nie jest już też tajemnicą, że Kalisz znalazł pocieszenie u boku innej blondwłosej kobiety. Para była nawet pod koniec września na tygodniowym urlopie na Krecie. Teraz, po tak ciężkich przeżyciach posłowi z pewnością przydałby się drugi wyjazd.>>>> Ryszard Kalisz na wódce. ZOBACZ!

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji