Sobota, 20 kwietnia 2024r.

Kazimierz i Isabel. Mają już mieszkanie w stolicy

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Czyżby Kazimierz Marcinkiewicz (50 l.) zaczął jednak szykować się do walki o prezydencki fotel? Wszystko na to wskazuje, bo od jakiegoś czasu mieszka z żoną w Warszawie

Kazimierz i Isabel. Mają już mieszkanie w stolicy
Kazimierz i Isabel. Mają już mieszkanie w stolicy Foto: Fakt_redakcja_zrodlo

Niedawno nie wykluczył, że wystartuje w wyborach, ale że do stolicy wpadał z Londynu tylko okazjonalnie, nikt nie brał jego zapowiedzi poważnie. Ale teraz były premier uwił sobie gniazdko w stolicy. Od kilkunastu dni mieszka z żoną Isabel (28 l.) na warszawskiej Ochocie.– Mieszkają tu. Wprowadzili się kilkanaście dni temu – potwierdza ochroniarz apartamentowca. Wygląda na to, że para zdecydowała się pozostać w Warszawie na dłużej. Metr kwadratowy mieszkania na tym luksusowym osiedlu kosztuje około 9 tysięcy złotych, więc nawet skromne lokum to tutaj wydatek kilkuset tysięcy.Wiadomo też jednak, że nie da się zrobić politycznej karierze w ojczyźnie, żyjąc na co dzień w Londynie – gdyby więc Kazio miał plan powrotu na polityczną scenę, to byłby idealny start takiej kampanii.

Na razie w nowym gniazdku kwitnie miłość.Marcinkiewicz wyprawił tu w niedzielę swoje 50. urodziny. Życzenia z tej okazji żona byłego premiera umieściła nawet na blogu. „W ten Twój szczególny dzień życzę Ci, aby kolejne drugie tyle lat było jeszcze lepsze, aby upływało w nieustającej radości i w zdrowiu, abyś nigdy nie przestawał marzyć. Kocham Cię” – napisała Isabel.>>>> Isabel do Kazia: Kocham Cię!

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji