Maria Kaczyńska: mąż mówi do mnie babuszku
To się nazywa prawdziwa miłość. Po 32 latach wspólnego życia, pełnego napięć i zawirowań, wciąż się kochają gorącym uczuciem i szepczą sobie czułości, jakby nadal byli zadurzonymi w sobie nastolatkami. Tylko Faktowi Maria Kaczyńska, żona prezydenta, zdradza, jak mówi do niej mąż, gdy nikt inny tego nie słyszy
– Mąż zwraca się do mnie, używając różnych zdrobnień – mówi nam Pierwsza Dama. – Mówi do mnie kochanie, maluszku, maluszyku, babusiku, babiszonku, babuszku – dokładnie wylicza wszystkie czułe określenia.Ale czy takie sformułowania Lecha Kaczyńskiego (61 l.) jednak nie drażnią jej po tylu latach małżeństwa? Czy nie brzmią niepoważnie? Ależ skąd! – To w jego ustach zawsze brzmi czule – odpowiada pewnie Maria Kaczyńska.Ona sama przyznaje, że woli jednak tylko zdrabniać jego imię, a nie szeptać wymyślnych słówek. – Zwykle Leszku, pieszczotliwie Leszeczku. Ale nigdy misiu-pysiu – zdradziła jakiś czas temu Pierwsza Dama.>>>> Kaczyńscy żałują, że nie mają więcej dzieci
/8 Prezydentowa opowiada o mężu
Mimo, że od ślubu minął już szmat czasu - oni cały czas bardzo mocno się kochają
/8 Prezydentowa opowiada o mężu
Uwielbiają wspólne spacery
/8 Prezydentowa opowiada o mężu
Maria Kaczyńska towarzyszy mężowi podczas oficjalnych uroczystości
/8 Prezydentowa opowiada o mężu
A także podczas nadmorskich przechadzek
/8 Prezydentowa opowiada o mężu
Najlepiej relaksują się we własnym towarzystwie
/8 Prezydentowa opowiada o mężu
W tym związku nigdy nie brakuje czułości
/8 Prezydentowa opowiada o mężu
Mimo wielu lat związku prezydent ciągle mówi do żony pieszczotliwie
/8 Maria Kaczyńska: mąż mówi do mnie babuszku
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj.