Nie mamy telewizji na święta!

– To jakaś paranoja! Zostaliśmy odcięci od świata – mówią wściekli ludzie. – Jestem już starszą osobą. Nie mogę się poruszać, prawie nie wychodzę z domu. Telewizor był moim jedynym oknem na świat – załamuje ręce Aleksandra Tomaszewska (86 l.).Inni lokatorzy budynku komunalnego przy ul. Deotymy 46 też są zdruzgotani. Ale administrację kamienicy to niewiele obchodzi. Niedawno zarządziła ocieplenie elewacji budynku i kazała zdjąć anteny.– Myśleliśmy, że gdy remont się skończy, wrócą one na swoje miejsce, ale nic z tego! – denerwuje się Marek Kaczmarek (50 l.). – Spróbowaliśmy je zamontować na nowo, ale przyjechali robotnicy i z powrotem je zdjęli – dodaje pan Marek.Urzędnicy uznali, że anteny i kable szpecą świeżo wyremontowany dom i nie pozwolą na zamontowanie nawet jednego talerza satelitarnego, bo... dach się niszczy.Chcieliśmy ich zapytać o powody tego absurdu, ale urzędnicy odsyłają nas jeden do drugiego. Kierownik ma na oficjalną odpowiedź nawet 30 dni. A to już będzie dawno po świętach, i najlepsze filmy ludziom przepadną...Weź udział w ankiecie eFaktu. Skontroluj swoje przyzwyczajenia!