Piątek, 29 marca 2024r.

Porwała trójkę dzieci

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Zrozpaczony tata Amelki (2 l.), Oliwii (6 l.) i Patryka (7 l.) blisko tydzień wypłakiwał za nimi oczy. - Wiem, że one bardzo tęskniły za domem. Strasznie się bałem, że spotkała je jakaś krzywda - opowiada Rafał Mularczyk (32 l.). Kiedy jego była żona dowiedziała się, że sąd nakazał, by po rozwodzie oddała mu dzieci, wyszła z maluchami z domu i zapadła się pod ziemię. Nie wiadomo, gdzie się podziewała. Aż do wczoraj. O 13.30 szczecińscy policjanci przerwali dramat zaginionych dzieci

Porwała trójkę dzieci Foto: Fakt_redakcja_zrodlo

Magdalenę M. (28 l.) zatrzymano z dziećmi na dworcu w Szczecinie. – Dzieci były zadbane, czyste, najedzone. Kobieta twierdziła, że właśnie chciała odwieźć je pociągiem do domu – mówi podinspektor Maciej Karczyński. Trójka maluchów została objęta opieką policyjnego psychologa. W swoim krótkim życiu wycierpiały już naprawdę wiele.Ich rodzice, Rafał i Magdalena, pobrali się sześć lat temu. Żyli w zgodzie, dopóki dwa lata temu nie urodziła się najmłodsza – Amelka. – Wtedy coś się stało z żoną. Zaczęła tracić kontakt z rzeczywistością, wymyślać niestworzone historie. Twierdziła, że ją zdradzam, że mam gdzieś na boku drugą rodzinę. A w chwilach wściekłości brała się do rękoczynów. Rzuciła się na mnie z tłuczkiem do mięsa – opowiada pan Rafał.Następnego dnia po tym ataku pani Magdalena trafiła do szpitala, ale leczenie psychiatryczne niewiele dało. – Kiedy wyszła ze szpitala, wyrzuciła mnie z domu i zabroniła kontaktów z dziećmi. A sama zaczęła pić na umór. Dzieci patrzyły na ciągłe libacje – mówi przerażony pan Rafał. Skarży się, że żona zostawiała dzieci same w domu.– Kiedyś zadzwoniła do mnie kurator sądowa, która przyszła skontrolować żonę. W domu były tylko same dzieci. Przez całą godzinę kuratorka próbowała je uspokoić przez zamknięte drzwi – opowiada pan Rafał.

W końcu na wokandę sądu w Koszalinie trafiła sprawa rozwodowa małżonków. Sąd zdecydował, że dzieci trafią pod opiekę ojca. Magdalena M. dowiedziała się o tym 10 listopada. Wtedy spakowała trochę rzeczy, zabrała dzieci i zapadła się pod ziemię. Policja rozpoczęła poszukiwania.– Sprawdzono około 30 miejsc. Bez skutku – mówi aspirant Anna Młynarczyk z policji w Drawsku. Zrozpaczony ojciec odchodził w tym czasie od zmysłów.Dopiero wczoraj Magdalenę M. i jej dzieci znaleziono w Szczecinie. – Kobieta zostanie przewieziona do prokuratury w Drawsku. Tam prokurator zdecyduje o jej dalszym losie – mówi podinspektor Maciej Karczyński. Magdalena M. jeszcze nie wytłumaczyła, gdzie ukrywała się od 13 listopada. Toczy się już przeciwko niej postępowanie o znęcanie się nad rodziną. Możliwe są kolejne zarzuty.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji