Sobota, 20 kwietnia 2024r.

SZOK! Uwiódł i porwał córkę!

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Jakim trzeba być potworem, by przygarnąć dziecko, nazywać je swą ukochaną córką, a potem uwieść, zhańbić i porwać?! Tak właśnie według śledczych postąpił Adam R. (35 l.), górnik, do niedawna przykładny ojciec dwójki własnych dzieci i czwórki przysposobionych. Zapałał chorą żądzą do nastolatki i wciągnął ją w ohydną grę

Tata uwiódł córkę Foto: Michał Legierski / Fakt_redakcja_zrodlo

6 lat temu Ola trafiła do rodziny zastępczej Adama R. Miała wtedy 11 lat. Wraz z nią czwórka innych dzieci. Sąsiedzi przyznają, że w domu jednorodzinnym we wsi pod Raciborzem (woj. śląskie) dzieci miały sielankę. Cała rodzina wyjeżdżała co rok na wczasy za granicą, dzieci były zawsze uśmiechnięte i grzeczne. Ola też, do tego była wzorową uczennicą. Ale jej dziecięca radość i beztroska nagle znikły. W pamiętniku, który znalazła żona Adama R. dziewczyna napisała, że coś się stało, coś, co było okupione wstydem. Stała się inna..., stała się jego kochanką. Ile miała lat, pisząc te słowa? Policja nie ujawnia, ale z treści rozmów dziewczynki z psychologiem wynika, że nie ukończyła wtedy jeszcze piętnastu.We wrześniu zeszłego roku Adam R. uciekł z Olą z własnego domu. Wrócił po kilku dniach. Dziewczynka trafiła do domu dziecka, a sąd rozwiązał rodzinę zastępczą. Ola już nie była prawnie pod opieką Adama R. Ale odizolowanie jej od niego nic nie dało. Wystawał na przystankach, dawał jej coraz to nowe telefony komórkowe, by mieć z nią kontakt. W grudniu znów uciekła do ojca-kochanka.Wtedy jeszcze żona Adama R. próbowała za wszelką cenę ratować rodzinę. Dała mu ostatnią szansę. Wrócił do dzieci, a dziewczyna do Domu Dziecka w Kuźni Raciborskiej. Niestety nie na długo.Wychowawcy dowozili Olę do szkoły w Wodzisławiu i odbierali po lekcjach, psychologowie co i rusz rozmawiali z nią i tłumaczyli, co tak naprawdę robi jej przybrany ojciec. Ale w dziewczynie wciąż miotały się sprzeczne uczucia. Obrzydliwa miłość, której nauczył ją Adam R. była silniejsza od rad osób, które chciały jej pomóc. Adam R. wydzwaniał, namawiał tak długo, że w tym miesiącu dziewczyna znów zdołała do niego uciec. Oli szukają policjanci, ale jej ojciec-kochanek dobrze ją ukrywa i co chwila zmienia adresy pobytu.- Dziewczynka w grudniu przyszła do nas z poważnym defektem emocjonalnym. Ten człowiek ją od siebie uzależnił, z drugiej strony ona darzy go specjalnym uczuciem. Przed ostatnią ucieczką powiedziała nam, że ten związek trwa od 3 lat. Nasz dom dziecka jest placówką otwartą, wyjściem dla niej mogą być rozmowy z psychologiem, pomoc terapeutyczna i odizolowanie jej od niego w placówce zamkniętej - powiedziała Magdalena Strzelczyk, dyr. Domu Dziecka w kuźni Raciborskiej.- Do mojego domu ten człowiek nie ma już po co wracać - powiedziała nam żona Adama R.

Adamowi R. jeszcze nie postawiono żadnych zarzutów. Prokuratura w Wodzisławiu prowadzi jednak postępowanie w tej bulwersującej sprawie.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji