Tata pociął mnie maczetą
Andrzej Z. (60 l.) ze Zgierza pod Łodzią zaatakował swojego 35-letniego syna długim na 30 centymetrów i ostrym jak brzytwa ostrzem maczety. Mężczyzna cudem uniknął poćwiartowania.
Do dramatu doszło na ul. Cezaka. W kilkurodzinnym domu jedno z mieszkań zajmowała żona Andrzeja Z. Jego syn Zbigniew postanowił przeprowadzić stamtąd matkę. Bał się o nią, bo z ojcem wciąż dochodziło do awantur. Andrzej Z. był agresywny zarówno w stosunku do niego, jak i do żony. Syn kilka dni temu pojawił się w domu, żeby zabrać kilka drobiazgów. Zastał ojca na progu z wiertarką w ręce.
– Zapytałem dlaczego wymienia zamki. Nie spodziewałem się, że rzuci się na mnie – opowiada Zbigniew Zawodnik (35 l.).
Mężczyzna najpierw zaatakował syna wiertarką. Był wściekły. Potem chwycił za długą na 30 centymetrów maczetę. Takim ostrzem można wyrąbać ścieżkę przez dżunglę.
– Najpierw dostałem cios w głowę. Ojciec ciął mnie też po plecach. Zasłoniłem się rękami i dostałem kolejny cios. Mógł mi odrąbać głowę, gdyby cudem nie udało mi się uciec!
Na szczęście dla Zbigniewa szybko przyszedł ratunek. Sąsiedzi na miejsce wezwali policję i pogotowie. Zaatakowany mocno krwawił z głębokich ran. Liczyła się każda sekunda. Przewieziony do szpitala w Zgierzu od razu przeszedł poważną operację. W tym czasie policjanci przystąpili do oblężenia garażu, w którym ukrył się podejrzany. Nie chciał się poddać, a kiedy funkcjonariusze próbowali go obezwładnić, zaatakował ich metalową rurką od namiotu. Nawet ranił jednego z nich.
Andrzej Z. również znalazł się w szpitalu, bo po zatrzymaniu uskarżał się na ból w klatce piersiowej. Chociaż ojciec i syn leżą zaledwie o kilkadziesiąt metrów od siebie, Zbigniew Zawodnik nie zamierza odwiedzać taty. – Za dużo krzywdy wyrządził mnie i matce. Wiele razy prosiliśmy, żeby się zmienił. Nie pomogło – mówi syn.
/8 Tata pociął mnie maczetą
Zbigniew Zawodnik ma na głowie rany długie na kilkanaście centymetrów. Nie może uwierzyć, że ojciec był zdolny do takiego czynu
/8 Tata pociął mnie maczetą
Chłopak miał szczęście, że nie zginął od ciosów tej maczety
/8 Tata pociął mnie maczetą
Plama krwi w miejscu, w którym mężczyzna mógł stracić życie
/8 Tata pociął mnie maczetą
Andrzej Z. twierdzi, że nie pamięta co się działo, a nawet jak się nazywa. Według syna to tylko jego linia obrony
/8 Tata pociął mnie maczetą
Andrzej Z. twierdzi, że nie pamięta co się działo, a nawet jak się nazywa. Według syna to tylko jego linia obrony
/8 Tata pociął mnie maczetą
Andrzej Z. również znalazł się w szpitalu, bo po zatrzymaniu uskarżał się na ból w klatce piersiowej. Teraz pilnują go policjanci
/8 Tata pociął mnie maczetą
Ta jatka mogła się skończyć śmiercią
/8 Tata pociął mnie maczetą
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj.