Sobota, 20 kwietnia 2024r.

Villas: Kobiety całują mnie po rękach

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Violetta Villas (71 l.) czuje się znakomicie! Tylko czytelnikom opowiada o niezwykłych dowodach uwielbienia, jakie wciąż odbiera od wiernych fanów

Villas: Kobiety całują mnie po rękach Foto: Fakt_redakcja_zrodlo

Przez długi czas jedna z największych polskich piosenkarek nie kontaktowała się z mediami. Pojawiły się liczne spekulacje o stanie jej zdrowia, nie brakowało sensacyjnych plotek. Jak się jednak okazuje, Violetta Villas po prostu wyciszyła się na jakiś czas, spokojnie pomieszkując w domu w Lewinie Kłodzkim. Gdy jednak zadzwoniła do niej nasza dziennikarka, wielka dama polskiej estrady głosem pełnym entuzjazmu opowiedziała o swych ostatnich przeżyciach i planach. – Gdy w zeszły weekend byłam na Jasnej Górze, podpisałam mnóstwo płyt i rozdałam wiele autografów – opowiada diwa. I dodaje: – Byłam niezwykle miło przyjęta przez fanów, a niektórzy nawet płakali na mój widok. To wspaniale, że Villas jest w dobrej formie i znów ma ochotę spędzać czas ze swoimi fanami. Podczas rozmowy z nami też była w świetnym humorze. – Niektórzy widząc mnie myśleli, że to nie jestem ja, tylko podrobiona Villas – śmieje się artystka. – Wszyscy mieliśmy ubaw z tego, a kobiety nawet całowały mnie po rękach i płakały. A ja płakałam z nimi... – dodaje wzruszona. Artystka zdecydowanie zaprzecza plotkom o swoim pogarszającym się zdrowiu. A takie informacje co jakiś czas pojawiały się w mediach. – Bóg jest dla mnie łaskawy i każdego dnia czuję się naprawdę dobrze. Wzrastam w siłę! – oświadcza stanowczym tonem. Prawdziwym dowodem jej świetnej formy ma być powrót na scenę. Diwa kilka razy go zapowiadała, po czym przekładała. Ale ostatnio pani Violetta jest naprawdę gotowa, by jeszcze raz zachwycić publiczność swym anielskim głosem. W nagraniu płyty ma jej pomóc Michał Wiśniewski (37 l.), który od dawna z nią się przyjaźni. Ostatnio znów zadzwonił do niej. – Chcemy z Michałem wystąpić w Sali Kongresowej – opowiada diwa. – Pokażemy tym wszystkim draniom i chamom, co potrafimy – dodaje mocno. – Michał jest teraz w Londynie i przyjeżdża za kilka dni. Spotkamy się wtedy w Warszawie i pójdziemy na kolację. Niedługo zbliża się 40-lecie twórczości Villas. Powrót na scenę dla uczczenia tej imponującej daty byłby z pewnością wymarzonym prezentem dla wszystkich fanów artystki.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji