Sobota, 20 kwietnia 2024r.

ZUS wydaje miliony na podwyżki

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Cała Polska zaciska pasa w kryzysie, ale nie ZUS! Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Sylwester Rypiński (41 l.) lekką ręką wyda w tym roku na podwyżki dla swoich pracowników niemal 100 mln zł!

ZUS wydaje miliony na podwyżki
ZUS wydaje miliony na podwyżki Foto: Fakt_redakcja_zrodlo

Widać, że zakład biedy nie klepie, bo to nie pierwszy taki gest kierownictwa.

Dostać podwyżkę w czasie kryzysu – mało prawdopodobne dla większości Polaków. Są jednak miejsca, gdzie pensje rosną same bez jakichkolwiek próśb i błagań – to Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który obdarowuje swoich pracowników kolejną podwyżką. Urzędnicy już zacierają rączki – prezes miał gest i znów wypłata będzie wyższa. Chociaż już w zeszłym roku ich pensje poszybowały do góry o 338 zł, to i w tym dostaną więcej. Na każdy z 47,3 tys. etatów w zakładzie przypadnie 170 zł. Oznacza to, że do końca roku urzędasom rozdane zostanie 96,5 mln zł, a przeciętne wynagrodzenie w ZUS sięgnie 3434 zł! ZUS w swoim beztroskim rozdawaniu pieniędzy urzędnikom zapomniał jednak o najważniejszych osobach – emerytach. Ich świadczenia w porównaniu z pracownikami ZUS niemal nie rosną. 38,8 zł – o tyle w tym roku wzrosła najniższa emerytura, która już po podwyżce wynosi tylko 675,1 zł brutto. I za takie pieniądze tysiące polskich emerytów muszą jakoś związać koniec z końcem. – Trudno przeżyć za takie pieniądze, zrobić opłaty i wykupić leki – narzekają emeryci. – Jak pracownicy ZUS mają sumienie przyznawać sobie podwyżki? Niestety, ZUS lubi wydawać budżetowe pieniądze na własne potrzeby. Poza podwyżkami zafundował swoim pracownikom za niemal pół miliona złotych szkolenia z... zasad obsługi klientów. Lepiej byłoby, gdyby szefostwo zakładu choć raz zamiast o sobie i swoich pracownikach pomyślało o losie polskich emerytów.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji