Czwartek, 28 marca 2024r.

Zaatakowała mnie dzika locha

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Jan Lenko (74 l.) z maleńkiej wsi Biała (woj. opolskie) wyszedł przed dom odetchnąć świeżym powietrzem i nacieszyć się promieniem słońca, które wyszło na moment zza chmur. Nagle jednak zobaczył, że w jego kierunku pędzi 50-kilowa locha

Zaatakowała mnie dzika locha Foto: Adam Konarski / Fakt_redakcja_zrodlo

- Zamurowało mnie. Rzuciła się na mnie z potężną siłą i rozszarpała mi nogę - opowiada drżącym głosem. Pan Jan ma wciąż przed oczami te straszliwe chwile. Leżał pod domem, a locha szarpała go po całym ciele.

– Wydawało mi się, że sekundy ciągną się jak wieczność. Przewróciłem się. Ona poszarpała mi nogę i uciekła – wspomina mężczyzna.Przerażona żona pana Janka, natychmiast wezwała pogotowie. Trafił do szpitala. – Na szczęście rana nie jest groźna, ale w szpitalu jeszcze muszę poleżeć – mówi. Jak się okazało samica dzika odwiedziła nie tylko jego posesję. Sąsiadowi obok, zagryzła wcześniej psa.Kiedy jednak rzuciła się na człowieka, prudnicka policja, zaalarmowana przez przerażonych mieszkańców, wezwała na pomoc myśliwych. Dzika locha została odstrzelona. – Zwierzęcia szkoda, ale była dla nas zagrożeniem – kwituje pan Janek.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji