Czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Zadźgała męża na oczach dziecka

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

W jednej chwili maleńka dziewczynka (7 mies.) z Kraśnika (woj. lubelskie) straciła ojca i matkę. Podczas awantury domowej jej ojciec Maciej D. (+31 l.) zginął dźgnięty nożem przez matkę maleństwa Agnieszkę (28 l.). Jak ustalili śledczy, on sam zranił żonę siekierą. Kobieta została po przesłuchaniu zwolniona, ale może wrócić za kraty

Zadźgała męża na oczach dziecka Foto: Fakt_redakcja_zrodlo

Maciej i Agnieszka byli małżeństwem zaledwie od kilkunastu miesięcy. Wzięli ślub, kiedy kobieta była w ciąży. Układało im się różnie, raz lepiej, raz gorzej. Mężczyzna był znany w całej okolicy ze swojego imprezowego trybu życia.Lubił się dobrze zabawić w towarzystwie kolegów. Nigdzie nie pracował, ale powodziło mu się dobrze, bo utrzymywał go mieszkający za granicą dziadek.– Maciek był rozrywkowym człowiekiem. Ciągle chodził podchmielony. Tak było, od kiedy go pamiętam. On nigdy nie ukrywał, że ponad wszystko lubi wypić. Taki miał styl życia – opowiada sąsiadka z ul. Polnej, na której mieszkali małżonkowie. – Ale był spokojnym, zawsze uśmiechniętym człowiekiem. Z każdym pogadał, uśmiechnął się.Być może właśnie z powodu alkoholowych wyskoków dochodziło w ich domu do awantur. Sąsiedzi dodają, że często było słychać odgłosy kłótni.W końcu stało się najgorsze. Czwartkowej nocy Maciej znów wrócił podpity do domu. I po raz kolejny doszło do awantury. Ale tym razem, jak ustalili policjanci, Maciej D. nie wytrzymał pretensji żony, chwycił siekierę i rzucił się na nią.Ranił kobietę w nogę. A ta, desperacko broniąc się przed furiatem, złapała nóż kuchenny i zaczęła nim wymachiwać.Jeden z ciosów okazał się celny. Mężczyzna padł na podłogę i zalał się krwią. Agnieszka D. wezwała pogotowie. Ale ranny zmarł zaraz po przewiezieniu do szpitala.Policjanci zatrzymali kobietę, ale wtedy pojawił się problem. Jej maleńka córeczka ciągle jest karmiona piersią, więc musiała być co kilka godzin dowożona na jedzenie do policyjnego aresztu w komendzie w Kraśniku.W piątek Agnieszka D. stanęła przed obliczem prokuratora. Przez kilka godzin bardzo szczegółowo opowiadała o swoim ponad rocznym małżeństwie. Twierdziła, że przez cały czas trwania związku była maltretowana fizycznie i psychicznie przez męża.Pod koniec dnia została wypuszczona na wolność. – Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa. Ze względu na złożone okoliczności całej sprawy została zwolniona do domu. Ma jednak zakaz opuszczania kraju – wyjaśnia Beata Syk-Jankowska, rzecznik prokuratury okręgowej w Lublinie.Agnieszcze D. grozi nawet dożywocie. Chyba że sąd uzna, że zabiła męża w obronie własnej.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji