Piątek, 19 kwietnia 2024r.

Zagadka śmierci studenta Pawła

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Słowa nie wyrażą bólu Andrzeja Muchy (48 l.) ze Świnoujścia. Jego jedyny syn Paweł (+20 l.), student prawa, zginął w tajemniczych okolicznościach. Kilka tygodni temu bawił się na imprezie u swojego kolegi z Uniwersytetu Wrocławskiego. Potem zniknął. Jego ciało odnaleziono w Wałbrzychu - 70 km dalej! Leżał martwy na torach. - Chcę poznać prawdę. Błagam, pomóżcie mi rozwikłać tę zagadkę - mówi ojciec chłopaka. Wyznaczył 7 tys. zł nagrody za pomoc.

Zagadka śmierci studenta Pawła Foto: Przemysław Gryń / Fakt_redakcja_zrodlo

Paweł Mucha (†20 l.) przyjechał do Wrocławia z oddalonego o 450 km Świnoujścia. Marzył o ukończeniu prawa na Uniwersytecie Wrocławskim. Był na drugim roku. – Dusza towarzystwa. Wszyscy go lubili. Wiecznie uśmiechnięty optymista. Nie przerażały go najtrudniejsze egzaminy, czy ciężkie kolokwia – wspomina pan Andrzej.Paweł szykował się do sesji. 17 stycznia poszedł ze znajomymi na prywatkę. Impreza trwała w najlepsze, gdy Paweł wyszedł, bo uznał, że czas wracać.– Chwilę po północy wstał i powiedział, że wraca do siebie na ul. Orzechową. Nie chciał nocować u nas – opowiada kolega Pawła. – Następnego dnia dowiedzieliśmy się, że został znaleziony na torach w Wałbrzychu...Tragedia, która wydarzyła się nad ranem 18 stycznia, spędza sen z powiek rodzicom i znajomym chłopaka. – Nie mogę zrozumieć, jak Paweł mógł wybrać się samotnie do obcego miasta. Nie miał tam ani rodziny, ani kolegów, których mógłby odwiedzić – mówi zdruzgotany ojciec.Policja wstępnie uznała, że przyczyną śmierci było potrącenie przez pociąg. Ale śledczy nabrali wątpliwości – bo brakowało butów i drogiego zegarka. Śledztwo utknęło w martwym punkcie.– Niewyjaśnione pozostają okoliczności przemieszczenia się Pawła z Wrocławia do Wałbrzycha. Od momentu wyjścia z mieszkania przy ul. Przyjaźni we Wrocławiu o godzinie 0.30, do momentu znalezienia ciała na torach w Wałbrzychu o godzinie 5.38 – mówi nadkomisarz Jerzy Rzymek (47 l.) z wałbrzyskiej policji.Rodzice wyznaczyli nagrodę za wyjaśnienie tej zagadki. – Czuję, że w śmierć mojego syna zamieszane są osoby trzecie. Błagam każdego, kto widział mojego syna przed śmiercią o kontakt z policją – apeluje Andrzej Mucha. Ktokolwiek może pomóc, proszony jest o kontakt z aspirantem Arturem Mazurkiem pod nr tel. (074) 842 03 82 lub (074) 842 02 10.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji