Kaczyńscy przeżywają śmierć ukochanego psa
Może nie był piękny i czasem bywał nieznośny. Ale trudno wyobrazić sobie bardziej oddane stworzenie. Prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria nie mogą się otrząsnąć z żałoby po swoim ulubieńcu
Dlatego po tym jak odszedł Tytus, pies państwa Kaczyńskich, prezydencka para nawet nie myśli o sprawieniu sobie nowego zwierzaka. – To był ukochany pies Lecha Kaczyńskiego (60 l.) – mówi nam Paweł Wypych (41 l.), minister w Kancelarii Prezydenta. – Nie da się go zastąpić.Tytus był szkockim terierem. Zmarł w listopadzie tego roku ze starości – miał 11 lat. O tym, jak bardzo uwielbiali go państwo Kaczyńscy świadczy choćby fakt, że przed dwoma laty zabrali go ze sobą na oficjalne spotkanie z prezydencką parą USA – Georgem i Laurą Bush.>>>> Prezydentowa wspomina Tytusa>>>> Żałoba w domu Kaczyńskich. Zdechł Tytus>>>> Maria Kaczyńska ma broszkę z terierem. Zobacz jaką!
/6 Kaczyńscy przeżywają śmierć ukochanego psa
Prezydentowa często chodziła na spacery z ukochanym pieskiem
/6 Kaczyńscy przeżywają śmierć ukochanego psa
Pies był dla państwa Kaczyńskich prawie jak członek rodziny
/6 Kaczyńscy przeżywają śmierć ukochanego psa
Państwo Kaczyńscy są miłośnikami zwierząt
/6 Kaczyńscy przeżywają śmierć ukochanego psa
Maria Kaczyńska z ukochanym Tytusem
/6 Kaczyńscy przeżywają śmierć ukochanego psa
Pies prezydenckiej pary lubił spacery
/6 Kaczyńscy przeżywają śmierć ukochanego psa
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj.