Wtorek, 30 kwietnia 2024r.

Z łyżeczką napadł na bank

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Ten bandzior w biały dzień próbował okraść jeden z lubelskich banków. Jako broń wybrał sobie... łyżeczkę do herbaty. Ale nikt się go nie przestraszył. Przestraszył się za to złodziej. I uciekł. Teraz szuka go lubelska policja

Z łyżeczką napadł na bank Foto: Policja / Fakt_redakcja_zrodlo

Ten napad wydarzył się wczoraj wczesnym popołudniem w centrum Lublina. Do jednego z oddziałów banku przy ul. Lubartowskiej wszedł około 40-45 letni rudowłosy mężczyzna. Od progu krzyknął, że to napad. Podbiegł do kasjerki i wyciągnął łyżeczkę do herbaty. Zaczął nią wymachiwać przed oczami rozbawionej kobiety niczym szablą.

– Dawaj pieniądze – darł się przy tym wniebogłosy. Kobieta i jej koleżanka nie przestraszyły się jednak rudzielca. Włączyły alarm antynapadowy i złodziejaszek, słysząc syrenę alarmową zaczął uciekać.Chwilę później przed bankiem zaroiło się od policyjnych radiowozów. Funkcjonariusze z psami zaczęli drobiazgowo przeczesywać okolicę. Gangstera nieudacznika nie udało się na razie na mierzyć.Dzięki zeznaniom pracownic banku sporządzono dość dokładny portret pamięciowy draba. Łyżeczkowy bandzior miał około 165-170 centymetrów wzrostu i charakterystyczne lekko falowane rude włosy.

- Wszystkich, którzy rozpoznają mężczyznę prosimy o kontakt z policyjnym numerem 997. Zapewniamy pełną anonimowość - mówi Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego KWP w Lublinie.

Za napad z łyżeczką w ręku bandycie grozi nawet 15 lat więzienia.

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji