Dożywocie dla bestii. Szli przez wieś i mordowali
- To były na zimno zaplanowane i w okrutny sposób przeprowadzone egzekucje. Oskarżeni nie mieli żadnych skrupułów. Życie ludzi nie miało dla nich żadnego znaczenia. Zabijali, a potem zacierali ślady: palili poplamione krwią buty, wyrzucali narzędzia zbrodni i zamykali domy, aby jak dłużej ukryć swoje zbrodnie - mówił sędzia Piotr Popek, który skazał obu morderców na dożywocie i zgodził się na podanie ich nazwisk i pokazanie twarzy.